A M S T E R D A M N O O R D
C I T Y G U I D E & I N T E R I O R S
Północna
części Amsterdamu Noord to
była dzielnica robotnicza, opuszczony sektor stoczniowy, który
stworzył miastu nowe perspektywy urbanizacyjne. Amsterdamczycy
nazywają tą dzielnicę nord gestord, co oznacza szalona północ.
Hasło to odzwierciedla dynamikę przemian, która przerzuciła
kulturowe życie miasta z nasyconego centrum do byłych dzielnic
robotniczych.
Okolica
jest naznaczona śmiało przebudowanymi budynkami przemysłowymi.
Dawne magazyny przekształcono w wysokiej klasy restauracje a
opuszczone hale mieszczą teraz dziesiątki biur, apartamentów oraz pracowni. Amsterdam odszedł od nagiego konsumpcjonizmu i docenił
to, co używane, oryginalne. Postawił na autentyczne produkty i
inicjatywy.
Ceglane elewacje, masywne drewniane belki
dachowe, zabytkowe instalacje i zdobne drzwi. Do starej części
miasta została dodana nowa warstwa, estetyczny spadek po pustym
sektorze stoczniowym: niedokończone betonowe ściany, surowe
posadzki, metalowe lampy. Chropowatość przemysłu, stworzyła
kontrast z malowniczymi kanałami.
Amsterdamczycy wydają się być
nieświadomi długiej historii swojego miasta i wydarzeń, które
miały miejsce w ich własnym domu lub sąsiedztwie. Jednak po
przyjrzeniu okazuje się, że przeszłość miasta wciąż definiuje
wnętrza i do pewnego stopnia kieruje sposób w jaki mieszkańcy
kształtują swoje życie. Wnętrza są przemyślane, nieco
skrupulatne, skromne, ale z odrobiną ekstrawagancji.
Apartamenty są pełne artefaktów, rysunków, książek, pudełek z
osobistymi pamiątkami. Przywołuje to skojarzenia z rezydencjami
bogatych kupców, którzy w przeszłości gospodarzyli Amsterdamem.
O co warto zahaczyć w tej części miasta? Przewodnik po Amsterdam Noord dużo niżej.
Gdzie zahaczyć się w Amsterdamie Noord?
HOTEL LLOYD
Podobno
było tu kiedyś więzienie, punkt przerzutowy dla emigrantów z
Europy Wschodniej i poprawczak. Pomimo szemranej historii hotel
prezentuje się serdecznie.
RESTAURACJA HOTEL DE GOUDFAZANT
Najwygodniej siedzi się przy długim barze, sączy piwo, czeka się na apetyt i podziwia dyskretną i nieskomplikowaną aranżacje. W nocy za oknem niewymownie migoczą światła Amsterdamu.
RESTAURACJA OPEN
A tu nie byłam, choć podobno świetny punkt widokowy z bogatym katalogiem win.
SKLEP POLS POTTEN
Ceny jako takie. Ja tu wchodzę, by popatrzeć. Pols Potten to sklep, który w nowoczesny sposób sprzedaje tradycje. Jest tu dużo holenderskich projektantów, szczególnie tych młodych, którzy ledwo co ukończyli słynną szkołę wzornictwa w Eindhoven.
KONCERTY BIMHUIS
Jazzowy Eden. Około 150 koncertów rocznie.
RESTAURACJA WILHELMINA-DOK
Knajpa na rzece, z dużymi oknami i wielkim tarasem. Idealne miejsce do wygrzewania się w letnim słońcu. W sezonie grają tu didżeje, można załapać się też na pokazy filmów.
CENTRUM ARCHITEKTURY ARCAM
Architektoniczny i futurystyczny obłęd, w którym zaklęto historię architektury holenderskiej nie bez powodu nazywaną jedną z najbardziej fascynujących na świecie. Zwiedzanie zaplanuj już od 9 rano. Jest tam tyle estetycznych obfitości, że nie nie dałam rady nacieszyć się wszystkimi.
CENTRUM SZTUKI UNDERGRUNDOWEJ NDSM
Opuszczone budynki stoczniowe taaak ogromne, że ma się wrażenia bycia w innym mieście. Gospodarzami tej enklawy są artyści skupieni w różnych organizacjach i stowarzyszeniach. Czuje się tu jak w akademiku uczelni artystycznej: jest różnorodnie i plastycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz