9/27/2013

27/09/2013

B O U L E V A R D  L E O P O L D



Węsząc estetyczne podniety wylądowałam w Antwerpii, w żydowskiej dzielnicy, gdzie znajduje się imponująca kamienica wybudowana w 1890 roku. Po przekroczeniu jej progu wszystko, co można zobaczyć zapiera dech w piersiach. I to dosłownie! Boulevard Leopold rzuca urok: jesteś ogłuszony i sparaliżowany, wzdychasz, przebierasz nogami, wyrywasz się. Kamienica skrywa jedno z moich ulubionych wnętrz, które na co dzień służy jako Bed&Breakfast, a od święta bywa także planem zdjęciowym (co nie dziwi, ze względu na spektakularną scenerię). Znajduje się tu wszystko to, czym upajam się najchętniej. Dziesiątki książek, którym ze starości kruszą się kartki, łowieckie trofea, dewocjonalia, ponad stuletnie kafle i wiele estetycznych niespodzianek czyhających w każdym zakamarku. Byłam uradowana do łez, zwłaszcza powabną kanapą w stylu Chesterfield, która jest wyśnionym miejscem do czytania Harry'ego Pottera.

W Boulevard Leopold zostałam zdominowana przez łapczywe utęsknienia do minionych czasów. Na tyle silnie, że po opuszczeniu kamienicy ze wstrętem oglądałam się na straszące modernistyczną oschłością budynki. 











More info: BOULEVARD&LEOPOLD

9/26/2013

26/09/2013

N A  Ś C I A N Ę:  

K W I E C I S T Y  S P L E N D O R










W osiemnastym wieku przez Europę przelała się botaniczna rewolucja. Arystokracja znudziła się swojskimi stokrotkami i zafascynowała nowymi, nieznanymi dotąd egzotycznymi roślinami. Rósł popyt na botaników. Szczególnie na tych, którzy zręcznie posługiwali się farbą i pędzlem. Wybitni znawcy roślin zaczęli świecić towarzyskie triumfy i entuzjastycznie gościć na królewskich dworach. Najbardziej pożądanym botanikiem-malarzem był Pierre Joseph Redoute. Jego talent (nie potwierdzony formalnym wykształcenia, lecz odziedziczony po artystycznej rodzinie) zaprowadził go do komnaty Józefiny Bonaparte, której udzielał lekcji rysunku (z jakim sukcesem dla cesarzowej nie wiadomo). Wiadomo jednak, że gdy nie uczył Józefiny, to namiętnie badał rośliny, by potem z czułością je malować. Naukową precyzję przekuwał na artystyczną urodę. W jego kwiatach zauroczyła się łakoma estetka Maria Antonina więc i mi nie pozostaje nic innego, jak westchnąć z zachwytu. Och i ach!
Kwieciste plakaty do kupienia TU i TU . 









9/25/2013

25/09/2013

Ł A D N I Z M




Zaczynam zabawę w dystrybucję tego, co ładne. Kolana nie drżą, głos się nie załamuje, w brzuchu nic nie wierci.  

No dobrze. Ładnie!